ZNAKI USTANOWIONE ZARZĄDZENIAMI WŁADZ PAŃSTWOWYCH cz.2

Obserwując znaki państwowych urzędów probierczych wyraźnie rozróżniamy dwa ich typy — starszy i nowszy. Starsze znaki charakteryzowały się znacznymi rozmiarami i ogromną ilością najrozmaitszych oznaczeń przykładowo znaki rosyjskie zawierały inicjały probierza, datę roczną wyrażoną czterema cyframi, cyfrowe oznaczenie próby i godło urzędu, najczęściej powtarzające herb miasta, w którym rezydował. Przyznać wypada, że tak dokładnej metryki zabytku nie zapewnił nam żaden inny z dawnych systemów probierczych Ta rozbudowana cecha, niewygodna w użyciu i szpecąca wyrób, będzie miała wyraźne tendencje do redukowania swych rozlicznych członów, co wyraźnie można obserwować w probiernictwie rosyjskim Dopiero jednak pojawienie się w drugiej połowie XIX w. odpowiedniego oprzyrządowania pozwoliło na wykonywanie maleńkich, a bardzo precyzyjnych grawerunków, a tym samym małych, dyskretnych cech probierczych. Pojawiać się więc zaczęły zunifikowane dla całego państwa, nowoczesne, drobne znaki zawierające godło, oznaczenie próby i literowy wyróżnik probierni. Ten system obowiązuje w wielu krajach po dzień dzisiejszy, tak też wykonane są znaki probiercze bite w ^naszych urzędach. Niestety nie przekazują nam one żadnych informacji datujących, a maleńka literka wskazująca urząd probierczy delikatnym nawet urazem może być zniekształcona. Warto też pamiętać, że zidentyfikowana godłem siedziba urzędu probierczego nie musi byc wcale miejscem narodzin obiektu. Sprawna komunikacja pozwoliła zredukować liczbę urzędów, które obsługują niekiedy nawet znaczny teren — np. przed wojną w Polsce było ich zaledwie cztery. Wynika stąd, że określenie miejsca powstania obiektu na podstawie cechy probierczej nowego typu jest wielce wątpliwe.

Zarządzenia administracji państwowej obok znaków probierczych umieściły na srebrnych wyrobach plejadę innych jeszcze znaków. W pierwszym rzędzie będą to znaki podatkowe. Na naszych ziemiach często spotykać będziemy srebra opatrzone cechami kontrybucyjnymi austriackimi lub pruskimi z czasów wojen napoleońskich. Poczynając, od połowy minionego stulecia większość państw progresywnie wprowadza znaki celne, którymi oznacza srebra przekraczające granice Często pojawia się potrzeba bicia cech przechodnich zwanych też zapasowymi. Oznaczano nimi zapasy magazynowe w momencie wprowadzania nowego sposobu znakowania próby i, mimo iż były ocechowane według starego systemu, dopuszczano je do sprzedaży jeszcze przez jakiś czas pod warunkiem wybicia na nich cechy zapasowej. Znaki te najczęściej miały krótki żywot i pojawiały się zwykle na wyrobach powstałych krótko przed ich wybiciem. Jak z tego widać znaki dodatkowe, nie związane przeważnie z momentem narodzin przedmiotu, nie mogą łączyć się z jego metryką i będąc zaledwie śladem jego historii niewiele wnoszą do naszych badań. Czasem jednak i one mogą nieść niezmiernie cenne informacje — przykładem mech będzie barokowy kielich mszalny w małym kościółku nad Nysą Łużycką. Brak znaków probierczych: zapewne kazałby zakwalifikować go jako bezimienny wyrób śląski, gdyby nie maleńka cecha kontrybucyjna z 1806 r. przybita we Lwowie. Tak oto dzieło kresowego złotnika, przewiezione setki kilometrów w repatryjanckim tłomoku w czasie powojennej wędrówki ludów, mogło ocalić swą proweniencję znakiem bitym w sto lat po jego narodzeniu.