Cech złotników bytomskich powstał w drugiej ćwierci XVIII w. Początkowo do znakowania srebra używano cechy z literą „B” — inicjałem nazwy miasta. Rychło jednak zaniechano jej, być może, aby się nie myliła ze znakiem znacznie starszego i liczniejszego ośrodka złotniczego w Brzegu. Statut cechu z 1736 r. nakazuje używanie srebra 12-łutowego i znakowanie go cechą powtarzającą herb miasta — pół orła i rybę.
Znaki Nr 1, 2, 5 — rysunki i datowanie1 wg Hintzego I s. 96;:
Znak Nr 3— rysunek i datowanie na podstawie cechy na kubku roboty J.G. Clementa (1729—1781) datowanego inskrypcją fundacyjną na 1755 r. (wł. prywatna);
Znak Nr 4 — rysunek i datowanie wg cech na łopatce do pasztetu roboty F.W. Cłementa (1756—1794) — oprać. C. Overzier2; (rys. znaku niekompletny).
Znak Nr 6 — wg Rosenberga poz. 12333.
Znaki Nr 2 i 5 w pracy E. Hintzego umieszczono obok siebie dając im wspólny podpis „c. 1736, 70”. Rozumiem z tego, że jeden z nich datowany powinien być na ok. 1736, zaś drugi na ok. 1770. Spośród dwu znaków reprodukowanych przez Hintzego do wcześniejszego datowania wybrałem ten, który ma pół orła dwugłowego — cesarskiego, zaś dacie 1770 przypisałem ten, który swym orłem pasuje do panowania pruskiego. Analogiczna mutacja orła jest widoczna na konwisarskich znakach Bytomia. Zjawisko to można obserwować i na innych jeszcze znakach konwisarskich — np. Bolesławca (por. E. Hintze, Die Deutsche Zinngisser und ihre Marken, Leipzig 1926, tom IV s. 2 i 126).
Znak Nr 6 znalazł się jako ostatni w rzędzie czterech znaków Bytomia reprodukowanych przez Rosenberga z notacją, że wszystkie te cztery znaki zaczerpnął z pracy E. Hintzego. W rzeczywistości tylko trzy pierwsze pochodzą od Hintzego, czwarty zaś — nie wiadomo skąd. Sprawa może nie byłaby godna wzmianki, gdyby nie fakt, że znak ten jest niebezpiecznie podobny w swym opracowaniu graficznym do znaków konwisarskich. E. Hintze w swym wielotomowym opracowaniu niemieckich znaków konwisarskich (op. cit. — zob. przypis 1) pod pozycją 3 i 7 podaje dwa znaki bytomskie — z 1718 i 1798 r., ale są one w rysunku zdecydowanie odmienne od znaku Nr 6. Niemniej do momentu, kiedy nie znajdzie się pewnego potwierdzenia złotniczej przynależności tego znaku, należy traktować go z ostrożnością.