Konserwacja „mokrej skóry” ze znalezisk archeologicznych cz.1

Konserwacja „mokrej skóry” ze znalezisk archeologicznych. W naszych warunkach klimatycznych przedmioty ze skóry pochodzące ze znalezisk archeologicznych zachowują się relatywnie dobrze tylko wówczas, gdy znajdowały się w wodzie lub w wilgotnym otoczeniu. Przedmioty ze skóry wydobyte z wilgotnego podłoża są od razu spłukiwane wodą wodociągową z brudu. Do czasu rozpoczęcia konserwacji, aby uniknąć wyschnięcia znalezisk i utrzymać wystarczającą ilość wody, umieszcza się je w szczelnych torbach plastikowych, np. polietylenowych. Wyjęte z toreb plastikowych obiekty są ponownie w pracowni spłukiwane wodą (za pomocą pędzla) w celu usunięcia brudu. Potem umieszczane są w wodzie ze środkiem dezynfekcyjnym, np. 0,5—1,0-proc. dodatkiem Tego 51 B., tymolu lub kilku kropli olejku tymiankowego.

Należy pamiętać, że w wyniku długiego przebywania skóry w ziemi następuje w niej proces degradacji. Materiały garbujące ulegają rozpadowi, silnie zdegradowane zaś włókna kolagenu rozpuszczają się, przyjmując postać śluzowatego produktu. Natomiast w wyniku ich wysychania sklejają się w jedną twardą, rogowatą i łamliwą masę (wyjątkowo rzadko dającą się ponownie rozdzielić). W takim wypadku każde działanie jest już znacznie spóźnione. Najpierw hydrolizują związki znajdujące się między materiałami białkowymi i garbnikami, w wyniku czego zanika działanie konserwujące kwasu garbnikowego i wiązania peptydowe białka nie są chronione. Skóra z takimi zdegradowanymi materiałami zawiera zawsze określoną ilość białka rozpuszczonego w wodzie. Równocześnie skóra nabiera z otoczenia pewną ilość soli nieorganicznych, z których wapń i żelazo są najniebezpieczniejsze. Jeśli znajdują się one w skórze po konserwacji, rezultat zabiegu jest zagrożony.