W 1786 roku odnotowano dwa trzęsienia o podobnej intensywności. Pierwsze z 27 lutego miało ognisko w Czechach w rejonie Opawy, jego intensywność wynosiła 7,5°. Wstrząsy były odczuwalne na południu aż po Wiedeń, a w Polsce po Głogów, Piotrków i Sandomierz. Trzęsienie spowodowało duże szkody w wielu miejscowościach. W Cieszynie uległy uszkodzeniom murowane budynki, wśród ludności wybuchła panika. W Polanicy zwiększyła się wydajność źródła. W Bytomiu samoczynnie biły dzwony.
Drugie trzęsienie nastąpiło 3 grudnia. Jego epicentrum znajdowało się na południe od Krakowa (rysunek).
Intensywność trzęsienia wynosiła 7,5°, a ognisko ulokowane było na głębokości około 40 kilometrów. W Krakowie uszkodzone zostały kamienice, a w kościele św. Katarzyny tym razem tylko zarysowało się sklepienie. Trzęsienie było odczuwalne na obszarze około 300 tysięcy km². Wystąpiły też dwa wstrząsy następcze.
W XX wieku na uwagę zasługuje trzęsienie, jakie wystąpiło 11 czerwca 1895 roku na Dolnym Śląsku. Intensywność jego była zbliżona do 7°. Obszar odczucia trzęsienia ograniczał się do Sudetów i obejmował rejon zachodni o silniejszych wstrząsach, mających intensywność 6° w Dzierżoniowie, Bielawie i Rościszowie oraz rozleglejszy rejon wschodni ze wstrząsami o intensywności 4° w Niemczy. W dniu 10 czerwca odnotowano wstrząsy poprzedzające — w Dzierżoniowie, Świdnicy, Ziębicach i Grodkowie oraz wstrząsy następcze — w Niemczy i Świdnicy. Sejsmolodzy sądzą, że wstrząsy odczuwane w poprzednich stuleciach we Wrocławiu mogły, podobnie jak trzęsienie z 11 czerwca 1895 roku, mieć swe źródła w przedsudeckim odcinku morawsko-śląskiej strefy.
Wzmianki historyczne podają również informacje o trzęsieniach w północnych rejonach ziem polskich. Miały one mniejsze intensywności i występowały znacznie rzadziej. W 1908 roku, 30 grudnia, odnotowano rojowe wstrząsy ziemi o intensywności 3—4° w rejonie Gołdapi. W lutym 1909 roku wystąpiły wstrząsy podziemne o intensywności 4—5° w powiatach Kołobrzeg, Białogard i Koszalin. Zaznaczyły się wówczas powierzchowne pęknięcia gruntu mające do 200 metrów długości.
W 1932 roku wystąpiły liczne lokalne wstrząsy podziemne w rejonach: płockim, podlaskim, lubelskim i świętokrzyskim. Trwały one z przerwami od 6 lutego do 8 marca. Ich intensywność, z wyjątkiem jednego w rejonie podlaskim, nie przekraczała 4°. W rejonie podlaskim wstrząsy zaczęły się 6 lutego we wsi Okrzeja koło Łukowa. W rejonie tym zanotowano około 10 wstrząsów rozrzuconych na obszarze między Łukowem, Rykami i Żelechowem. Najsilniejszy miał intensywność 4—5° i wystąpił 11 lutego. W rejonie płockim wstrząsy podziemne miały podobny charakter jak w podlaskim. W lubelskim wystąpił 11 lutego pojedynczy wstrząs o intensywności 4°. W rejonie świętokrzyskim wstrząsy wystąpiły w oddzielnych epicentrach w okolicy Małogoszczy, Kielc, Jędrzejowa i Bogorii. W wyniku wstrząsów podziemnych powstały liczne szczeliny biegnące z północnego zachodu na południowy wschód. Wszystkim wstrząsom na terenie Polski zanotowanym w 1932 roku towarzyszył łoskot podziemny.