Stopy złota białego cz.1

Pierwsze stopy złota białego pojawiły się na rynku w 1912 r. W słynnym niemieckim ośrodku złotniczym w Pforzheim dwa przedsiębiorstwa obróbki metali szlachetnych niezależnie od siebie dokonały odbarwienia złota. Jedno z nich uzyskało to przez stopienie złota z metalami grupy platynowców, przede wszystkim z palladem, a drugie — przez stopienie złota z niklem.
Te pierwsze stopy złota białego miały dużą zawartość czystego złota (0,750-0,800); wkrótce jednak udało się wyprodukować białe złoto o każdej prawie żądanej próbie. Od tego czasu stopy złota białego o pięknej, podobnej do platyny barwie i o wszystkich własnościach wymaganych dla wyrobu przedmiotów zdobniczych, znalazły powszechne zastosowanie w złotnictwie. Wprawdzie dodatek metali nieszlachetnych nie używanych dotychczas w przemyśle złotniczym powodował początkowo duże trudności i wymagał szeregu doświadczeń, w końcu jednak potrafiono uzyskać pewne i stałe dane doświadczalne; przy stosowaniu tych danych można uzyskać pełnowartościowe i zdatne do użytku stopy, które może sporządzić każdy złotnik nawet w bardzo słabo wyposażonej pracowni złotniczej.

Stopy złota białego można podzielić na dwa gatunki:

1.    białe złoto palladowe, zwane niekiedy szlachetnym, w którym rolę składnika odbarwiającego spełnia pallad;

2.    białe złoto niklowe, w którym składnikiem odbarwiającym jest nikiel.

W Polsce w okresie międzywojennym stosowano do celów złotniczych prawie wyłącznie białe złoto niklowe; białe złoto palladowe o różnej próbie używane było wyłącznie w dentystyce.

Trudności, na które napotyka złotnik przy sporządzaniu białego złota niklowego, polegają przede wszystkim na dużej różnicy w temperaturach topnienia poszczególnych jego składników. Z tego powodu nie można wszystkich składników stapiać naraz ani nawet w kolejności ich temperatur topnienia. Przy dodawaniu bowiem złota do stopionego niklu, którego temperatura topnienia wynosi 1455°C, otrzyma się dużą stratę złota, które paruje już powyżej 1250°C; dodany zaś w tej temperaturze do stopu cynk, który topi się już w 419°C, spaliłby się przed wejściem w skład stopu.